W nowo sporządzonym projekcie miejscowego planu zagospodarowania tereny naszych działek są ujęte jako tereny otwarte ZO1. Jest to sprzeczne wnioskami złożonymi przez WSZYSTKICH właścicieli działek w okolicy ulicy Orlej.

Można odnieść wrażenie, że nikt nie czyta wniosków od właścicieli okolicznych działek, a nowy PROJEKT jest wyraźnie sporządzony zza biurka bez wizji lokalnej i konsultacji choćby z naszymi radnymi. Jest nielogiczny i nie uwzględnia naturalnego podziału terenu na część mieszkalną i rolno-zieloną.

Projekt ten łamie nasze podstawowe KONSTYTUCYJNE prawo do dysponowania naszą własnością w celach mieszkaniowych. Właściciele okolicznych działek swoją prywatną własność pragną wykorzystać na zaspokojenie swoich podstawowych potrzeb mieszkaniowych t/j na rozproszoną zabudowę jednorodzinną wtopioną w okoliczną zieleń oraz na przydomowe ogrody.

Proponowana linia podziału na tereny budowlane i zielone przebiega około 50 m ! na południe od naszych działek i biegnie dziwną łamaną linią, podczas gdy logiczne jest, aby linia ta przebiegała wzdłuż drogi gminnej gruntowej nr. 68/1 będącej granicą naszych działek od strony północnej. Tereny te oraz linia drogi 68/1 niejako zamykają od północy część budowlaną Bielan i oddzielają je od łąk i od części rolnej (aktualnie nieużytków).

Chcielibyśmy tutaj wyraźnie zaznaczyć, że proponowane przez nas zmiany dotyczą tylko drobnego ułamka terenu objętego planem zagospodarowania i nie wpłyną znacząco na zmianę krajobrazu, bowiem w pobliżu są wielkie połacie zieleni: powyżej od północy znajdują się olbrzymie łąki i pastwiska należące do AR i jeszcze wyżej do UJ, zaś od wschodu krajobrazu bronią tereny należące do zakonu Kamedułów , są one ponadto naturalną zaporą dla dalszej zabudow. Nie ma więc logicznej potrzeby włączać w tereny zielone jeszcze kilku procentowo małych w stosunku do w/w łąk prywatnych działek, faktycznie należących jeszcze do terenów mieszkalnych.